„Dom szczęścia” czy „dom nieszczęścia”

Mieszkanie, w którym poprzednio miały miejsce same szczęśliwe wydarzenia, będzie wydzielać korzystne prądy, sprzyjające szczęściu nowych mieszkańców. Przeciwnie, spuścizna przeszłości skazi nieszczęściem czas teraźniejszy, jeśli ściany były świadkiem samobójstwa wujka, długiej udręki chorego na raka dziadka, czy też zaciekłej nienawiści, która przez czterdzieści lat więziła w tym samym pokoju zmarłego i wdowę po nim. Gdybyśmy tak mogli mieć ściany pozbawione pamięci! Uczyniłoby to nasze życie dużo łatwiejszym. Tak, ale niestety, na nasze nieszczęście, wpływ przeszłości na teraźniejszość, który istnieje na każdym kroku, zarówno w znaczeniu dosłownym jak i w przenośni, jest bardzo wyraźny, jadowity i zawsze obecny wewnątrz domostw. Trzeba to przyjąć za pewnik. I mając już tę wiedzę, pozostaje nam możliwość użycia odpowiednich środków, aby unieszkodliwić tę ponurą spuściznę. I właśnie opis ich znajdziemy na tych stronach. Ściany odgrywają rolę pewnego rodzaju akumulatora fal przenoszonych przy pomocy mikrowibracji atmosfery. Te dziwne akumulatory ładują się rozładowują poprzez nieustanne drgania; są to wieczne, nigdy nieustające wymienniki. Posiadają one oprócz tego pewną cechę absolutnie nadzwycza- ją: naładowane, nigdy nie wyczerpują się całkowicie mogą emitować bez końca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *