Jeśli liczysz na dowód zdolny przekonać każdego sceptyka, to ten jest niewystarczający
Jeśli chodziło panu tylko o potwierdzenie swojego własnego przekonania, myślę, że incydent jest dość wymowny. W każdym razie uważam, że zabawa trwała już dość długo; trzeba jak najszybciej rozbroić pańską bombę, zburzyć „sanktuarium”, zanim zdarzy się nieszczęście… Chyba pan żartuje! – wykrzykuje Walter. – To zbyt podniecające! Zabawa dopiero się zaczyna… Niech pan spojrzy! oto dwa nowe króliki doświadczalne. Zbliżała się para zakochanych, objętych w pół. Bardzo młodych, wesołych, nie z rodzaju tych, którzy omdlewają wpatrując się sobie w oczy; przeciwnie – ci lubili żartować, śmiać się; należeli do tych, którzy nagle zwalniają uścisk objęcia, by puścić się biegiem, gonić się, wycisnąć drugiemu całusa na czubku nosa. Czarujący obraz. Młodzi spacerując bez celu pod drzewami zbliżyli się wkrótce do niewidzialnego sanktuarium.