Każda komórka ma swoje własne życie

Każda komórka otoczona jest siatką nerwów, których maleńkie odgałęzienia regulują jej funkcjonowanie. Siatki te porównać można do anten radiowych: odbierają one i przechwytują promienie z atmosfery, w której żyją, po czym przekazują je do żywotnych ośrodków komórkowych. Zostało naukowo dowiedzione, że nerwy są świetnymi przewodnikami prądu. Prądy te, przechwycone przez ośrodki nerwowe komórki, mogą być korzystne lub szkodliwe, w zależności od środowiska i zaistniałych faktów. Jeśli są korzystne, jak na przykład magnetyzm, pozwalają na odnowę energii w życiu organicznym komórek; ale jeśli są szkodliwe, jak oddziaływanie Ziemi, powodują realne zaburzenia w życiu tkanek i gruczołów, co może pociągnąć za sobą nagłe, niekontrolowane rozmnażanie się komórek: oznaka, że zaczyna się proces raka!” Teoria ta – która jest przedłużeniem i uzupełnieniem teorii Lakhowsky’ego – teoria „wibracji spowodowanych przez otaczającą atmosferę w głównych ośrodkach nerwowych organizmu ludzkiego” daje nam zadowalające wyjaśnienie tajemnicy domów-z-rakiem. Prawdziwe wydarzenia, o których teraz opowiem, będą jej dowodem i ilustracją! Zamiast uczynić z nich powieść, czy reportaż na żywo, wolę przedstawić suche fakty, zachowując ich porządek chronologiczny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *