Miejsce i forma
Trzecia właściwość pierścienia jest jeszcze bardziej tajemnicza; pierścień pozwala osobie będącej w jego posiadaniu na niezbadane kontakty z rzeczywistością, odnośnie której, jak do tej pory, jedynie zjawiska metafizyczne dostarczały nam nielicznych informacji. Osoba, nosząca pierścień, staje się czuła na pewne przesłania, których nigdy nie mogłaby odczuć w inny sposób – co zresztą trudno jest pogodzić z nietykalnością poprzez izolację, jaką pierścień zapewnia wobec wszystkich zewnętrznych wpływów. Doświadczenia w tej dziedzinie nadal trwają i z pewnością czeka nas niejedna jeszcze niespodzianka. Co do mnie, to myślę, że wielki kapłan Jua używał swego pierścienia, jako dość osobliwego bezkablowego telefonu, by porozumiewać się z pozostałymi członkami tego samego wtajemniczenia. Kapłani faraonów, z pewnością spadkobiercy mitycznych sekretów Atlantydów, znali niesłychane tajemnicze metody, jakie awangardowa nauka nowoczesna zaczyna dzisiaj dopiero na nowo odkrywać przy pomocy innych sposobów. Pierścień, którego właściwości przestudiowałem z takim zainteresowaniem, wydaje mi się najpotężniejszą znaną podporą telepatii.
W każdym razie skuteczność jego nie pochodzi ani z materiału, z którego jest wykonany, ani z jakiegokolwiek „ładunku”, magnetycznego czy psychicznego, religijnego czy magicznego; nie jest on ani uosobioną pięcioramienną gwiazdą, ani namagnesowanym talizmanem, ani poświęconym medalionem, ani sakramentem, ani fetyszem; nie ma on nic wspólnego z mniej lub bardziej obiecującymi „wynalazkami”, z amuletami wymyślonymi przez ludowe zabobony lub ezoteryzm snobów… Pierścień ten jest miejscem i formułą (czego bezskutecznie poszukiwał Arthur Rimbaud) jednego z najbardziej zadziwiających cudów fizyki mikrowibracji: cudem, którego „fale kształtu” są niewidzialnymi agentami.