Przedłużmy jeszcze na chwilę lot ponad wiekami, by dotrzeć do dni dzisiejszych

Znajdziemy tu nowe dowody. Trzecia Republika ma z jednej strony szczęście -jest reprezentowana przez wieżę Eiffela; ale z kolei jej pech polega na tym, że znieść musiała, po Wielkiej Wojnie, liczne pomniki ku czci zmarłych, o wprost wynaturzonej brzydocie, które nie ominęły ani jednej gminy na terytorium kraju. W epoce Czwartej Republiki znaleźć można jeden jedyny symbol architektoniczny, dość mierny: bloki komunalne, o ściankach z masy papierowej i porowatych dachach. Co do Piątej Republiki wreszcie, jej oryginalność (jedyna w historii ludzkości) polega na wyrażeniu swojej wielkości nie przy pomocy pomnika, ale proszku do prania. Tym razem dla potomności nie będą ani pałace, ani chaty, tylko zwykły szampon. Strumienie środków piorących, które spłynęły do tej pory po paryskich fasadach, wróciły miastu cudowną i wzruszającą młodość. To wybielanie spadku, odziedziczonego po poprzednich wiekach, mówi nam w sumie więcej na temat panowania de Gaul- le’a, niż zredukowanie ojczyzny do granic obecnego sześciokąta, czy wybuch pierwszej francuskiej bomby atomowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *