W mieszkaniu swoim człowiek jest jak w sidłach

W tym miejscu, w którym żyje, śpi, w którym staje się nieodłączną częścią zarówno wspólnoty ludzkiej, jak i geograficznego otoczenia, człowiek może być bombardowany, przebity, gnieciony, okaleczony, uwarunkowany przez siły, które rodzą się i wytryskują albo spod ziemi, w miejscu usytuowania budynku, albo z niematerialnych potoków spadających z kosmosu, albo z materiałów, które posłużyły do budowy domu, albo z linii wymyślonych przez nieodpowiedzialnego architekta, albo z przedmiotów czy dekoracji, których geometria może spowodować promieniowanie „fal kształtu”, mniej lub bardziej groźnych, albo z symbolicznych lub analogicznych tajemnic, które w sposób niewytłumaczalny nadal kierują tyloma tajemnymi wpływami, albo wreszcie z pamięci ścian, które zarejestrowały w ciągu minionych lat dramatyczne, czy nieprzyjemne wydarzenia, i z których jeszcze dzisiaj sączą się nieszczęście i zbrodnia, zatruwając atmosferę żyjących…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *