Zamiokulkas żółkną liście
Przy okazji więc pewnego letniego pobytu w dolnej Bretanii, wybrałem się któregoś ranka na wrzosowiska w poszukiwaniu miejscowości „Ker Faou”, o której przewodnik turystyczny Michelin nawet nie wspomina. Udało mi się ją odnaleźć – potworna rudera. Obejrzałem ją, zbadałem. Nie będę jej opisywał: byłoby to ulec pokusie tworzenia łatwej i nędznej literatury. Zadowolę się jednym, jedynym zdaniem, z którego czytelnik odczyta to, co podyktuje mu własna wyobraźnia: nigdy nie widziałem, w przeciągu całego mojego życia, domu bardziej przeklętego, bardziej wrogiego człowiekowi, i bardziej nasiąkniętego nieszczęściem, niż ten właśnie dom. W okresie tym nie wiedziałem jeszcze, że istnieją skuteczne środki, pozwalające na zneutralizowanie wrogości domów. Nawet dziś, kiedy je poznałem i wypróbowałem, zastanawiam się, czy byłyby one